Zapotrzebowanie na pracowników jest w naszym kraju coraz większe. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych kilku lat w kilku sektorach gospodarki może powstać w tej dziedzinie pewien deficyt. Sposobem na jego rozwiązanie według niektórych jest więcej pracowników ze Wschodu, którzy dostają u nas pozwolenie na stały pobyt i pracę.
Skąd przyjeżdżają do nas migranci ekonomiczni?
Zdecydowana większość obcokrajowców, którzy przybywają do nas w poszukiwaniu pracy to Ukraińcy. Według najbardziej aktualnych danych statystycznych może być ich nawet około 65%. Wielu specjalistów zwraca uwagę na to, że może być ich nawet jeszcze więcej, ponieważ spora część z nich znajduje zatrudnienie na czarno, na przykład przy sprzątaniu, opiece nad osobami starszymi albo jako pomoc domowa. Zaraz za nimi są obywatele Białorusi. Te kraje są nam geograficznie najbliższe, a przeszkody biurokratyczne dla ich mieszkańców okazują się stosunkowo niewielkie. Część migrantów stanowią również Wietnamczycy, Chińczycy, Gruzini, Filipińczycy, obywatele Rosji i innych krajów (w niewielkim stopniu).
Zwiększające się zapotrzebowanie na pracowników
W większych ośrodkach miejskich poziom bezrobocia nie wynika obecnie z braku ofert pracy. Notuje się nawet czasem niewystarczającą liczbę pracowników. Dotyczy to na przykład budowlanki, przemysłu i produkcji, zawodów związanych z wielkoobszarowym rolnictwem i wielu innych. Nieco inaczej sytuacja wygląda w mniejszych miejscowościach. Dlatego też pracownicy zza granicy koncentrują się obecnie przede wszystkim w dużych miastach.
Zwiększenie liczby pracowników ze wschodu jako rozwiązanie problemu
Zezwolenia na pracę dla cudzoziemców wydawane są obecnie raczej chętnie. W ciągu ostatniego roku wydano ich ponad pół miliona dla samych obywateli Ukrainy. Dotyczy to zarówno pracowników sezonowych, jak i osób przyjeżdżających do naszego kraju na stałe. Na najbliższe lata planuje się jeszcze większe otwarcie na pracowników zagranicznych, szczególnie z krajów bliskich nam kulturowo, co ma być odpowiedzią na zwiększające się zapotrzebowanie na pracę, większą emigrację Polaków na Zachód i starzenie się społeczeństwa.